W minionym tygodniu nawiedził nas w końcu długo oczekiwany i upragniony deszcz. W środę spadło w ciągu jednego dnia 31l wody. Uprawy uratowane. Wszystko zaczęło rosnąć. W niedzielę (na 4 po deszczu) udałem się na niedzielny przegląd pól.
Rzepak
W minionym tygodniu polecieliśmy z ostatnim zabiegiem.
Fungicyd na opadanie płatka. Insektycyd systemiczny na szkodniki łuszczynowe i cała amfibia mikro.
Ziemniaki
Jak co roku – przestrzeliliśmy i nie zdążyliśmy z herbicydem doglebowym. Bo jeszcze nie ma, jeszcze nie ma. Jeden deszczyk – ciach i są już na wierzchu. Trzeba obredlić i pryskać jak będą już duże 🙁
Pszenica
W tym tygodniu polecieliśmy na T2, dodaliśmy regulator wzrostu, antystresanty, mikroelementy do tego stopnia ze w opryskiwaczu była zupa.
Miejmy nadzieję że dzięki tym środkom i aktualnym opadom pszenica ruszy i jeszcze nadrobi zaległości z kwietnia.
Jęczmień
W tym tygodniu polecieliśmy na T2, dodaliśmy regulator wzrostu, antystresanty, mikroelementy do tego stopnia ze w opryskiwaczu była zupa.
Miejmy nadzieję że dzięki tym środkom i aktualnym opadom pszenica ruszy i jeszcze nadrobi zaległości z kwietnia.
Groch
Mój ulubieniec – zaskoczył mnie najbardziej. Po deszczu ruszył jak szalony. W tym tygodniu żadnych prac polowych. Czekamy aż zacznie kwitnąć i wtedy damy fungicyd.
Podsumowując, jak widać na zdjęciach – wspomniane wcześniej 30 litrów deszczu spadło w ostatniej chwili i uratowało wszystkie uprawy. Miejmy nadzieję, że pogoda w maju nadrobi zaległości i rośliny do żniw nabiorą plonu.
Więcej zdjęć na AgroFoto.pl